Hymn pokolenia ....

christoff

Na życzenie Czerwonego_86 zamieszczam pewien przekład wiersza japońskiego, który wspólnie ustaliliśmy za hymn pokolenia ... tylko nie doszliśmy do consensusu jakiego ... ja uważam że pokolenia 86 a Czerwony że 89 ... może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły ...

"***"

Prosto... prosto....
W chłodnym ponurym wietrze idę sam
Wspomnienia mego pokolenia płoną we mnie
Będę zawsze poprzez płacz i ból istnienia
Żyję i umieram przez dumę mi oddaną
Stoję teraz na krawdędzi życia
I patrzę w miejsce w którym powinien być Księżyc
Prosto...
Żadnych ustępstw gdyż nie mam nic do stracenia
Zawsze prosto...
Ponieważ zamierzam żyć swym życiem tak jak wybiorę
Dopóki nie upadnę
Prosto...

Czerwony_86

Już tłumaczę czemu '89. Rok ten był przełomowy w historii Polski. Jak śpiewał Kazik: "Socjalizm" totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny. Każdy wie, o co chodzi. Beznadziejność końcowej PRL wcale nie minęła, doszedł wyścig szczurów, drapieżność ekonomiczna i religijna kleru katolickiego, a ostatnio emigracja do Eire i innych krajów UE. Mamy pokolenie osób urodzonych między końcem stanu wojennego a Magdalenką. Ludzi, którzy nie pamiętają już PRL-u. Są, w przeciwieństwie do pokoleń epoki Gomułki i Gierka, zdecydowanymi antykapitalistami. Mają dość systemu, który otacza ich od dziecka.
Ktoś ma może inne pomysły na interpretację tytułu?

christoff

Teraz ja może napiszę dlaczego uważam że to hymn ludzi z roku 86. ... Może po pierwsze dlatego że sam będąc urodzony w tym roku odczuwam jakiś taki garb wspomnień PRL-owskich ciążących nade mną ... w PRL żyłem krótko, nie pamiętam go wcale jednakże to co przekazuje mi pokolenie moich rodziców i innych ich przyjaciół we mnie drzemie i płonie... może to dziwne ale czuję się jak jakaś podświadoma pomostowa osoba pomiędzy tymi PRL-owskimi wychowankami a "demokracyjną" Polską... dlatego że teraz muszę chodzić po tym lepszym świecie w czasie gdy ból i cierpienie ludzkie jest na porządku dziennym... a ja muszę przeć naprzód... muszę.... chcę isć naprzód gdyż tylko do da mi jakąś szanśe na jakiekolwiek jutro ...

Czerwony_86

Twój post potwierdza tylko mój wczesniejszy. Nazwa jest umowna, bo dotyczy całego pokolenia urodzonego od stanu wojennego do końca PRL. Przyjąłem rok 89 bo to data graniczna. Nazwanie tego pokolenia 86 to jakiś wyraz egoizmu z naszej strony. Prymat 89 nad 86 jest z pozycji historyczno-polityczno-społeczno-gospodarczej Smile

zdecydowany

kossak

przypomnial mi sie tekst z Kaznodzieji:
"Mają za dużo wolnego czasu, stary. To prowadzi do poezji"
Razz