Forum Alternatywne Forum Kujaw i Pomorza Strona Główna
FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy
Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Rejestracja    Zaloguj
Piosenka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Alternatywne Forum Kujaw i Pomorza Strona Główna -> Alternatywne Rodziny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
P@tronikus
Światowa Sława Piśmienna
Światowa Sława Piśmienna



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Angkor Wat

PostWysłany: Czw 10:38, 08 Lut 2007    Temat postu: Piosenka

Natrafiłem na cuś interesującego, pierwszy raz spotykam się z czymś takim i jestem mile zaskoczony. Jednak w Polsce podobne obrazki jeszcze długo nie będą miały miejsca.

http://www.youtube.com/watch?v=_qf0puHJ-KM



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kossak
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brodnica / Gdańsk

PostWysłany: Czw 15:55, 08 Lut 2007    Temat postu:

moze to i lepiej. uwazam ze to nie jest zdrowe dla dziecka taka sytuacja. (mam na mysli niezdrowe na takiej zasadzie jak np wychowywanie przez samotna matke/ojca, pelna, "normalna" rodzina zawsze jest jest lepsza)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
P@tronikus
Światowa Sława Piśmienna
Światowa Sława Piśmienna



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Angkor Wat

PostWysłany: Czw 18:12, 08 Lut 2007    Temat postu:

Pewnie, że "normalna" rodzina jest najlepsza, jednak zawsze lepiej dwóch tatusiów (bo piosenka jest o dwóch ojcach) którzy zapewnią byt dziecku niż jedna mamusia która ledwo wiąże koniec z końcem. Nie wykazano aby dzieci z rodzin homoseksualnych również wyrosły na homo, nie różnią się od innych. Przynajmniej ja wyników takowych badań nie widziałem, jeśli ktoś zna to z miłą chęcią się z nimi zapoznam. Widziałem natomiast wypowiedź psychologa, który dementował właśnie mity o homoseksualnych rodzinach. Przynajmniej dzieci od małego uczą się tolerancji dla odmienności, także te które poprostu znają takie rodziny. Na psychike dziecka wpływają jego geny ale także w znaczącym stopniu środowisko w którym dorasta, chodzi mi tu o rówieśników, bo nie znam wiele osób, które by czerpały wzorce ze swoich rodziców. Zresztą w tej piosence dziecko cieszy się, że ma dwóch ojców, że tworzą szczęśliwą rodzine, równocześnie przyznaje że nie ma matki. Drugi ojciec nie zastąpi mu jej. Poprostu tęskni za pierwiastkiem żeńskim. To samo jest w przypadku samotnego ojca, dziecko również potrzebuje matki. Hm... podoba mi się liberalna mentalność holendrów, to się nazywa postęp, oświecenie i odejście od dziecinnych przesądów, tradycyjnych nakazów moralnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfa-o-omega
Gość






PostWysłany: Pią 13:10, 27 Lip 2007    Temat postu:

Szczerze to ja myśle że rosnąca promocja homoseksualizmu nie jest wcale dobra. Kreowanie Homoseksualizmu jako coś normalnego jest błęde. To nie ejst coś normalnego, sprzeciwia się to naturze i ukazuje sprzeczny obraz pełnej rodziny. jestem osobą tolerancyjną, ale mam tez swoje zdanie na ten temat. Skoro Natura sprzeciwia takim zwiazkom myśle ze ingerencja ludzi w harmonie świata nie jest potrzebna Smile I to nie ejst prawda zę wychowanie przez dwóch tatusiów dziecka nie skrzywi. Rodzina ma ukształtowywac w dziecku jakiś wzorzec rodziny, dzicko patzrąc na dwóch obejmujących sie tatusiów weźmie to za cos normalnego, a wiadomo ze dzieci czesto naśladują rodziców i robią to często nieświadomie. Moze mówie tak bo sama bym nie chciała wychowywac się w rodzinie homoseksualnej. Jest to sprawa niewatpliwie należaca do tych delikatych, gdzie zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał odmienne zdanie.
Powrót do góry
P@tronikus
Światowa Sława Piśmienna
Światowa Sława Piśmienna



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Angkor Wat

PostWysłany: Pon 19:10, 06 Sie 2007    Temat postu:

Zasadniczo w każdym temacie znajdziesz co najmniej dwie strony, zwłaszcza w tym.
No to najpierw zacznę od "sprzeczności z naturą". Otóż związki homoseksualne są w przyrodzie spotykane i podobnie jak choroby pełnią funkcję selekcyjną czyli eliminują z populacji pewne genotypy. Jednym z odnotowanych tego typu związkiem był układ dwóch samic sikorki, które wychowywały młode. Oczywiście jedna z nich musiała zostać zapłodniona przez samca, ale już w życiu rodzinnym go nie było. Wychowane pisklę zostało zaobrączkowane i w następnym sezonie lęgowym związało się z partnerem przeciwnej płci. Tak więc, głupie zwierzątko o małym mózgu jak sikorka wychowane przez dwie samice było heteroseksualne, czemu więc człowiek pochodzący z takiego związku miałby być "homo"?? Życie seksualne zaczynamy w momencie gdy nasz mózg i ciała są już dojrzałe. Nie widziałem badań, które stwierdzają, że dzieci mające rodziców tej samej płci stają się w przyszłości homoseksualne, jeśli znasz takie to proszę o źródła.
Tak więc homoseksualizm pełni w przyrodzie ważną funkcję, nie jest on wymysłem człowieka i nikomu nie szkodzi. Nie jest on normalny w ramach chrześcijańskiej mentalności, której tym razem nie będę komentował, lecz na szczęście są ludzie którzy patrzą na człowieka a nie średniowieczne przesądy.

Alfa-o-omega hm, zapewne zawędrowałaś tutaj za forum UKW?? Cool



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfa-i-omega
Wierszokletca
Wierszokletca



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem:D

PostWysłany: Pią 12:26, 24 Sie 2007    Temat postu:

Byc moze moje podejście do sprawy jest troszke zbyt konserwatywne i jestem zbyt przewrażliwiona na punkcie homoseksualizmu, ale denerwuje mnie promocja ludzi homo. Niechce żeby ktoś myślał że czuje do nich nienawiść czy jakieś obrzydzenie. Rozumiem ze to, w jaki sposób działa nasza psychik nie jest zalezne od nas i takie zjawiska jak pociąg do płci tej samej isniał, istnieje i istniec będzie. Nie twierdze ze człowiek wychowujący sie w rodzinie "alternatywnej" bedzie postępował jak jego "tatusiowie", ale napewno jego spojrzenie na miłość będzie inne( ktoś moze twierdzić ze bardziej tolerancyjne ja myśle że jednak troche "skrzywione").


"W badaniach przeprowadzonych w Ameryce u 40 proc. dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne stwierdzono podobne skłonności oraz zachowania psychotyczne. Dlaczego ten odsetek jest tak wysoki?
- Badania przedstawione przez Tony'ego Anatrellę wydają mi się bardzo obiektywne i wiarygodne, dlatego że w procesie wychowania dziecka kształtuje się jego tożsamość płciowa, w czym ogromną rolę odgrywa naśladownictwo. Pierwszą osobą płci żeńskiej, którą dziecko spotyka, jest matka, a pierwszą osobą płci męskiej - ojciec. Mały człowiek uczy się zachowań męskich i kobiecych. Przygląda się własnym rodzicom i identyfikuje się z określoną płcią. Wychowując się z rodzeństwem (braćmi i siostrami), uczy się współpracować z odmiennymi płciami. W sytuacji zaś gdy dziecko byłoby wychowywane przez parę homoseksualną, trudno mu się nauczyć odmienności roli. Mężczyzna nigdy nie będzie matką i nie nauczy zachowań kobiecych oraz macierzyńskich. Podobnie kobieta nie jest w stanie zastąpić dziecku ojca ani ukazać mu prawdziwego funkcjonowania mężczyzny.
Ze względu na wychowanie dziecka, na kształtowanie się jego tożsamości płciowej należy przeciwdziałać próbom wychowawczego oddziaływania dwóch mężczyzn czy dwóch kobiet. To środowisko patologiczne, stąd nie dziwią wyniki świadczące o zaburzeniach u dzieci, które były w ten sposób wychowywane. W przypadku relacji homoseksualnej mężczyzna wcielający się w rolę kobiety będzie jedynie udawał zachowania kobiece, tak jak kobieta w związku homoseksualnym udaje zachowania męskie. Jest to z gruntu oszukańcze, nieprawdziwe, a fałsz zniewala. Małe dziecko jak barometr wyczuwa takie nieprawidłowości. Jeżeli jednak spotyka się z tego rodzaju wzorcami do naśladowania, to w takim środowisku kształtowanie się jego tożsamości płciowej jest skazane na porażkę. Wychowuje się bowiem w niesprzyjających warunkach. "



Hmm....teraz wszystko to co chem jeszcze napisać wiem ze moze być skrytykowane i posądzone o nietolerancję i uprzedzienie. A taka dyskusja mogła by zabrac bardzo duzo czasu , a i tak bysmy nie doszli do kompromisu. Ale ciesze się że ktoś ma jeszcze własne zdanie które może poprzec jakimiś argumentami, bo niestety w dzisiejszych czasach "własne zdanie wynosza z telewizji;)

Cytat:
Alfa-o-omega hm, zapewne zawędrowałaś tutaj za forum UKW??


A no pewnie tak:D



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
P@tronikus
Światowa Sława Piśmienna
Światowa Sława Piśmienna



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Angkor Wat

PostWysłany: Pią 18:48, 24 Sie 2007    Temat postu:

Promocja ludzi homoseksualnych?? A gdzie się z czymś takim spotkałaś?? Nigdzie nie widziałem, ażeby ktokolwiek namawiał ludzi do zostania gejami lub lesbijkami. Parady równości mają na celu oswojenia ludzi z obecnością homoseksualistów w społeczeństwie, tak aby nie musieli się kryć (dosłownie i dogłębnie) w obawie o opinię lub utratę pracy czy nawet szykany. Hehe "skrzywione", to tylko i wyłącznie kwestia definiowania.
Dzisiejsza socjologia i antropologia nie zna jednej definicji rodziny, uznając za takową również rodziny homoseksualne. Zgodnie z ostatnim Narodowym Spisem Powszechnym tylko 55% polskich rodzin to model rodziny nuklearnej (czyli ojciec, matka i potomstwo), a pozostałe 45% to patologia?? Zgodnie z badaniami Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego dzieci rodziców homoseksualnych są tak samo przystosowane społecznie jak te rodziców heteroseksualnych, więc jak widać zdania naukowców są w najlepszym razie podzielone. Twoje źródło wydaje mi się bynajmniej tendencyjne. To prawda, że dzieci wzorują się na starszych przy kształtowaniu tożsamości, także seksualnej lecz dziecko nie jest odizolowane od innych przedstawicieli naszego gatunku - oprócz rodziców ma kontakt z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi itp. i to oni razem z rodzicami (czyli środowisko) wpływa na dziecko. Obarczanie całą odpowiedzialnością wyłącznie rodziców jest lekkim nieporozumieniem.
Żyjemy w dobie informacji tv, internet gdzie zjawiska kulturowe jakimi są męskość i kobiecość są bardzo eksponowane, tworząc nieszczęsne ideały piękna fizycznego i mentalnego. Jakim więc cudem dziecko wychowane przez dwie kobiety, nie mogłoby weryfikować "kobiecości" z "męskością" (abstrahując od tego, że na około ma przykłady pierwiastka męskiego i żeńskiego). Idąc tropem autora tej tezy, dziecko wychowywane przez jednego z rodziców powinno wykazywać podobne tendencje jak te z pary homoseksualnej, w końcu ma w "rodzinie" kontakt tylko z jedną płcią. Wyraźnie widać, że gentleman przeprowadzający owe "badania" dopuścił się zwykłej subiektywnej nadinterpretacji.
Nie wiem co gorsze, wychowywać się z jedną matką czy z dwiema (bo wątpię aby druga kobieta w takim układzie miała zamiar bawić się w tatusia). Dwie osoby zawsze zapewnią dziecku lepszy rozwój (w rozumieniu pewne warunki bytowe) niż jedna, zaprzeczysz?? To, że rodzina nuklearna jest dobra a homoseksualna zła jest tylko i wyłącznie wysublimowana wizja moralności naszego nietolerancyjnego i konserwatywnego społeczeństwa. Czy możemy tym usprawiedliwiać krzywdę i cierpienie?? Już tłumaczę o co mi chodzi. Przeczytałem ostatnio w Gazecie wyborczej ciekawy artykuł [link widoczny dla zalogowanych]
jest w nim m.in. mowa o rodzinie, w której mąż alkoholik często bił żonę i dzieci. Gdy rodzina ojca dowiedziała się, że matka dzieci jest lesbijką złożyła do sądu pozew o odebranie praw rodzicielskich kobiecie. Sąd pomijając sytuację rodzinną (mąż alkoholik znęcający się nad rodziną), odebrał matce prawa do dzieci. Czy to aby etyczne?? Jak uważasz??


alfa-i-omega napisał:

Hmm....teraz wszystko to co chem jeszcze napisać wiem ze moze być skrytykowane i posądzone o nietolerancję i uprzedzienie. A taka dyskusja mogła by zabrac bardzo duzo czasu , a i tak bysmy nie doszli do kompromisu. Ale ciesze się że ktoś ma jeszcze własne zdanie które może poprzec jakimiś argumentami, bo niestety w dzisiejszych czasach "własne zdanie wynosza z telewizji;)



Nietolerancja i uprzedzenie?? Hm... możliwe, choć na moje spowodowane ogólnie przyjętą i podtrzymywaną tendencją skrzywionej społecznej moralności. Ja kieruję się własną moralnością, to się może nie podobać większości, ale żyję dla siebie nie dla społeczeństwa i wiele jego praktyk nie popieram. Że niby ta dyskusja dużo czasu może zabrać?? A cuu, śpieszy się gdzieś Pani?? Czy po prostu daje mi subtelnie do zrozumienia, że nie ma ochoty na dalszą polemikę??

No cóż, ja w każdym bądź razie służę słowem. Cool



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfa-i-omega
Wierszokletca
Wierszokletca



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem:D

PostWysłany: Nie 23:04, 26 Sie 2007    Temat postu:

P@tronikus napisał:
Promocja ludzi homoseksualnych?? A gdzie się z czymś takim spotkałaś?? Nigdzie nie widziałem, ażeby ktokolwiek namawiał ludzi do zostania gejami lub lesbijkami.
Parady równości mają na celu oswojenia ludzi z obecnością homoseksualistów w społeczeństwie, tak aby nie musieli się kryć (dosłownie i dogłębnie) w obawie o opinię lub utratę pracy czy nawet szykany.


Hm.... oswoic społeczeństwo, ale po co tak już jest skonstruowany świat ze niektóre sprawy nigdy do końca nie zostaną zaakceptowane. Tak jest skonstruowany człowiek - wiekszosc jego emocji to strach przed nieznanym. Wiesz, jeśli ktoś ma dready to też przez pewną grupe społeczną nie bedzie akceptowany, nie znajdzie pracy a na ulicach zostanie nazwany brudasem który hoduje grzyby we włosach. Myśle ze ludzie którzy lubia siebie za to co robia jak wyglądaja nie bedą mieli problemów z akceptacja przez najblizsze społeczeństwo. Mysle ze tolerancja w naszym kraju cały zcas rośnie i wątpie zeby ktoś z powodu swojej orientacji(bedac dobrym pracownikiem) został zwolniony z pracy. Ludzi starych i tak nie przekonasz że homoseksualiści są normalni to tak samo jak nie przesadza sie starych drzew:) Dlatego nie wiem po co organizowane są parady równosci, nie rozumiem ich celu.
Ludzie sa świadomi tego że homoseksualiści sa wśród nas a takie "oswajenie" budzi tylko agresje. Nic na siłe, takie małe rewolucje niczego nie wskurają. Mysle że najlepszym rozwiązaniem jest tu czas.

P@tronikus napisał:
Hehe "skrzywione", to tylko i wyłącznie kwestia definiowania. Dzisiejsza socjologia i antropologia nie zna jednej definicji rodziny, uznając za takową również rodziny homoseksualne.


Z tym sie zgodze. W moim rozumowaniu rodzina to conajmniej 2 osoby które są związane ze soba w jakis sposób. 2 lesbijki też tworza rodzine i co do tego nie mam wątpliwości

P@tronikus napisał:
Zgodnie z ostatnim Narodowym Spisem Powszechnym tylko 55% polskich rodzin to model rodziny nuklearnej (czyli ojciec, matka i potomstwo), a pozostałe 45% to patologia??


Patologia to złe słowo. W takich rodzinach napewno są mniej komfortowe warunki do wychowania.

P@tronikus napisał:
Zgodnie z badaniami Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego dzieci rodziców homoseksualnych są tak samo przystosowane społecznie jak te rodziców heteroseksualnych, więc jak widać zdania naukowców są w najlepszym razie podzielone. Twoje źródło wydaje mi się bynajmniej tendencyjne. To prawda, że dzieci wzorują się na starszych przy kształtowaniu tożsamości, także seksualnej lecz dziecko nie jest odizolowane od innych przedstawicieli naszego gatunku - oprócz rodziców ma kontakt z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi itp. i to oni razem z rodzicami (czyli środowisko) wpływa na dziecko. Obarczanie całą odpowiedzialnością wyłącznie rodziców jest lekkim nieporozumieniem..


oczywiście środowisko w jakim przebywamy ma ogomny wpływ na to kim jesteśmy lub bedziemy jednak zawsze na pierwszym miejscu stoja nam najbliższe osoby czyli rodzice. Podam przykład: Ja osoba przebywająca z rodzicami często nieświadomie zachowuje sie tak jak oni ( mimo tego ze mi sie to niepodoba) mówie, chodze a czasami mysle tak jak moi "guru". Miłosci do drugiej osoy tez oni mnie nauczyli mozliwe ze gdybym widziała zamiast taty druga mame to traktowałabym jako coś normalnego i sama zaczeła spoglądac na kobiety jako na przyszłe partnerki życiowe.


P@tronikus napisał:
Żyjemy w dobie informacji tv, internet gdzie zjawiska kulturowe jakimi są męskość i kobiecość są bardzo eksponowane, tworząc nieszczęsne ideały piękna fizycznego i mentalnego. Jakim więc cudem dziecko wychowane przez dwie kobiety, nie mogłoby weryfikować "kobiecości" z "męskością" (abstrahując od tego, że na około ma przykłady pierwiastka męskiego i żeńskiego). Idąc tropem autora tej tezy, dziecko wychowywane przez jednego z rodziców powinno wykazywać podobne tendencje jak te z pary homoseksualnej, w końcu ma w "rodzinie" kontakt tylko z jedną płcią. Wyraźnie widać, że gentleman przeprowadzający owe "badania" dopuścił się zwykłej subiektywnej nadinterpretacji..


Mam znajomych kórzy wychowują sie w rodzinie niepełnej i uwierz mi czesto można zauwazyć tego skutki. Chłopak który wychowywał sie bez ojca napewno ma "gorzej", oczywiście moze sobie znaleźć jakiegos męskiego idola kórego moze naśladywac ale to nie to samo . Nie jest w stanie sprawdzic jak ten jego idol zachowuje sie w takich normalnych codziennych sprawach.

P@tronikus napisał:
Nie wiem co gorsze, wychowywać się z jedną matką czy z dwiema (bo wątpię aby druga kobieta w takim układzie miała zamiar bawić się w tatusia). Dwie osoby zawsze zapewnią dziecku lepszy rozwój (w rozumieniu pewne warunki bytowe) niż jedna, zaprzeczysz?? .


Lepszy w jaki sposób ?Mógłbys mi to bardziej rozwinąc byłabym wdzieczna:)

P@tronikus napisał:
Gdy rodzina ojca dowiedziała się, że matka dzieci jest lesbijką złożyła do sądu pozew o odebranie praw rodzicielskich kobiecie. Sąd pomijając sytuację rodzinną (mąż alkoholik znęcający się nad rodziną), odebrał matce prawa do dzieci. Czy to aby etyczne?? Jak uważasz?? .


Myśle że czasami gazety pisza to co chca pisac po to żeby wzbudzic jakąs sensacje i ogóle poruszenie i nie nalezy wierzyc we wszystko co sie przeczyta. Tylko niewiem dlaczego kobieta która jest lesbijka wychodzi za mąż za kogos nieoodpowiedzialnego a póxniej jest z nim przez całe życie. Rozumiem ze mąż dowioaduje sie o jej romansie z inna kobieta a wiec przyłapuje swja zone na zdradzie. Mysle ze sąd nie tylko brał pod uwage inna orientacje matki. Hm co do tej sprawy to mozemy sie tylko domyślac jak było naprawde.



P@tronikus napisał:
Nietolerancja i uprzedzenie?? Hm... możliwe, choć na moje spowodowane ogólnie przyjętą i podtrzymywaną tendencją skrzywionej społecznej moralności. Ja kieruję się własną moralnością, to się może nie podobać większości, ale żyję dla siebie nie dla społeczeństwa i wiele jego praktyk nie popieram. Że niby ta dyskusja dużo czasu może zabrać?? A cuu, śpieszy się gdzieś Pani?? Czy po prostu daje mi subtelnie do zrozumienia, że nie ma ochoty na dalszą polemikę??.


No wiesz ja tez nie zyje dla społeczeństwa i własny rozum mam. jeśli coś uważam za słuszne to nie patrze czy komus sie to podoba czy nie. Szkoda że myslisz, że mam "tendencje skrzywionej społecznej moralności". Ja tak nieuważam. Fakt czasami moje poglady pokrywają sie w jakimś stopniu z pogladami innych ale to hcyba normalne:) A moze przez to, ze pewne sprawy postrzegam jak 60% społeczności jestem gorsza bo sie nie buntuje?? Może.... nikt nie jest idealny.

A dla wszystkich kórzy sa troszke inni polecam te słowa:)
"Badźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie.
Podejmijcie ryzyko bycia odmiennym, ale nauczcie się to robić, nie zwracając na siebie uwagi.
A teraz skupcie się na tej róży i pozwólcie by objawiło się wasze prawdziwe JA.
- Co to jest prawdziwe Ja?
-To kim jesteś, a nie to, co z ciebie uczyniono..."


P.S
Wolałabym zebyś nie używał sformułowania pani - prosze ja cie bardzo:D



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El Loco Kanguro
Tekściarstwo!!!
Tekściarstwo!!!



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:24, 27 Sie 2007    Temat postu:

Heh.... siękiedyś natknąłem na ten kawałek ale bez tłumaczenia.. no cóż.. Ja uważam to za chore. Nie jestem jakimś homofobem czy coś. Spoko - są to są, a jak ich nie ma to też dobrze. Ale skoro już wiadomo, że to choroba to może by tak przestac wmwiac ludziom, że homosexualizm jest normalny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
P@tronikus
Światowa Sława Piśmienna
Światowa Sława Piśmienna



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Angkor Wat

PostWysłany: Pon 21:49, 27 Sie 2007    Temat postu:

alfa-i-omega napisał:

Hm.... oswoic społeczeństwo, ale po co tak już jest skonstruowany świat ze niektóre sprawy nigdy do końca nie zostaną zaakceptowane. Tak jest skonstruowany człowiek - wiekszosc jego emocji to strach przed nieznanym. Wiesz, jeśli ktoś ma dready to też przez pewną grupe społeczną nie bedzie akceptowany, nie znajdzie pracy a na ulicach zostanie nazwany brudasem który hoduje grzyby we włosach. Myśle ze ludzie którzy lubia siebie za to co robia jak wyglądaja nie bedą mieli problemów z akceptacja przez najblizsze społeczeństwo. Mysle ze tolerancja w naszym kraju cały zcas rośnie i wątpie zeby ktoś z powodu swojej orientacji(bedac dobrym pracownikiem) został zwolniony z pracy. Ludzi starych i tak nie przekonasz że homoseksualiści są normalni to tak samo jak nie przesadza sie starych drzew:) Dlatego nie wiem po co organizowane są parady równosci, nie rozumiem ich celu.
Ludzie sa świadomi tego że homoseksualiści sa wśród nas a takie "oswajenie" budzi tylko agresje. Nic na siłe, takie małe rewolucje niczego nie wskurają. Mysle że najlepszym rozwiązaniem jest tu czas.


Holandia i jej podobne kraje dowodzą, że tolerancja i akceptacja nie tylko dla homoseksualnych małżeństw ale też i dla czynionej przez takie układy adopcji jest możliwa. Moralność nie jest kwestią biologiczną tylko kulturową, a tą można zmienić. Oczywiście, że niewiedza rodzi strach, stąd parady równości, dostarczanie informacji. Odnośnie naśmiewania się na ulicy przez pewnych osobników z dredloków - prostactwo w połączeniu z regresją intelektualną, ot co. Nikt nie liczy, że do tolerancji przekona ludzi "starych", parady nie są organizowane w domach opieki Wink Umysł człowieka pod koniec życia jest o wiele mniej chłonny i skory do "nowinek" niż umysł osoby młodej. Przy okazji osoba starsza ma pewne "nawyki", naleciałości z młodości w myśl przysłowia czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci. W przedwojennej Polsce antysemityzm czy ksenofobia nie była niczym dziwnym i zjawiskiem społecznie akceptowanym, więc człowiek wychowujący się i trwający przez całe życie w takim środowisku na starość raczej nie zmieni "przyzwyczajeń". Ci ludzie, mówiąc brutalnie są w większości w tej kwestii już straceni, ich czas już przemija, nastają nowe czasy, nasze czasy i czy aby chcemy popełniać ich błędy?? Czy na pewno chcemy ich świata?? Ja zdecydowanie, NIE. Wole świat oparty na tolerancji i akceptacji, bez idiotycznych granic między ludzkich, kiedyś może i bez państwowych.
Mnie nie przekonałaś. Nie róbmy parad równości bo starych ludzi i tak nie przekonamy Wink No i co z tego, ich jest przemijająca garstka, my jesteśmy przyszłością, życie się dzieje tu i teraz i to od młodych będzie zależał wygląd przyszłych lat w tym kraju. Oczywiście, że ludzie wiedzą, że homoseksualiści są wśród nas, a gdy tylko kilku frajerów zobaczy parę gejów całujących się na ulicy czy idących za rękę (lesbijki mają pod tym względem o wiele lepiej, i gdzie tu równouprawnienie??) reagują agresją, i właśnie wtedy - sam widziałem taką akcję. Na paradach "normalni" nie rzucają w homo kamieniami, nie wyzywają ich, robią to uprzedzone homofoby, prostacy
pokroju wszechpolaków, NOP-ów czy innego ścierwa. Normalny człowiek ewentualnie się zaśmieje, ale nie zareaguje agresją, przynajmniej ja nigdy o czymś takim nie słyszałem. Homoseksualiści nie walczą swoje prawa po trupach, chcą aby przestano ich pomijać i dyskryminować.
Czas?? Miejmy nadzieje, że z czasem nasze społeczeństwo bardziej nastawi się na wolność, liberalizm niż zamordyzm, apatię i chore przesądy.

alfa-i-omega napisał:

Patologia to złe słowo. W takich rodzinach napewno są mniej komfortowe warunki do wychowania.


Są to rodziny z jednym rodzicem.

alfa-i-omega napisał:

oczywiście środowisko w jakim przebywamy ma ogomny wpływ na to kim jesteśmy lub bedziemy jednak zawsze na pierwszym miejscu stoja nam najbliższe osoby czyli rodzice. Podam przykład: Ja osoba przebywająca z rodzicami często nieświadomie zachowuje sie tak jak oni ( mimo tego ze mi sie to niepodoba) mówie, chodze a czasami mysle tak jak moi "guru". Miłosci do drugiej osoy tez oni mnie nauczyli mozliwe ze gdybym widziała zamiast taty druga mame to traktowałabym jako coś normalnego i sama zaczeła spoglądac na kobiety jako na przyszłe partnerki życiowe.


No to widzę, że rodzice są Twoim autorytetem skoro przejmujesz po nich wzorce zachowania. Hm... troszku nieprofesjonalny Twój przykład, a to dlatego, że w polemice powinno się przedstawiać możliwie obiektywne przykłady, a Twój jest subiektywny. Nie bierzesz po za tym dzisiejszych realiów, coraz to mniejszego wpływu tradycji, liberalizacji życia, masmediów. Mam kilka znajomych, które wychowywała matka z babcią i jedna jest mężata a druga w heteroseksualnym związku. Cuś się w tym momencie Twój scenariusz nie sprawdził. A co z gejami, lesbijkami i osobami bi?? Oni pochodzą z homoseksualnych rodzin czy z rozbitych domów?? Śmię wątpić, to nie rodzice wykreowali ich orientację seksualną.

alfa-i-omega napisał:

Mam znajomych kórzy wychowują sie w rodzinie niepełnej i uwierz mi czesto można zauwazyć tego skutki. Chłopak który wychowywał sie bez ojca napewno ma "gorzej", oczywiście moze sobie znaleźć jakiegos męskiego idola kórego moze naśladywac ale to nie to samo . Nie jest w stanie sprawdzic jak ten jego idol zachowuje sie w takich normalnych codziennych sprawach.


Jakież to skutki?? Mam dwóch znajomych, których wychowywały samotne matki i żadnych niepokojących, rzeczy nie widzę. Pewnie, że najlepiej jest gdy rodzina jest pełna, ale brak jakiegoś z rodziców nie oznacza wybrania przez dziecko homoseksualizmu.


alfa-i-omega napisał:

Lepszy w jaki sposób ?Mógłbys mi to bardziej rozwinąc byłabym wdzieczna:)


Napisałem przecież, że ze względu na warunki bytowe czyli po prostu pieniądze. Gdy w domu pracują dwie osoby dorosłe jest mniejsze prawdopodobieństwo, że dziecku czegoś zabraknie, isn't it??

alfa-i-omega napisał:

Myśle że czasami gazety pisza to co chca pisac po to żeby wzbudzic jakąs sensacje i ogóle poruszenie i nie nalezy wierzyc we wszystko co sie przeczyta. Tylko niewiem dlaczego kobieta która jest lesbijka wychodzi za mąż za kogos nieoodpowiedzialnego a póxniej jest z nim przez całe życie. Rozumiem ze mąż dowioaduje sie o jej romansie z inna kobieta a wiec przyłapuje swja zone na zdradzie. Mysle ze sąd nie tylko brał pod uwage inna orientacje matki. Hm co do tej sprawy to mozemy sie tylko domyślac jak było naprawde.


Hehe, teoria spiskowa, media kłamią. Otóż media często wyolbrzymiają ale mówią więcej prawdy niż politycy. Z braku laku lepszy kit.
Po pierwsze, skoro kobieta o skłonnościach homoseksualnych wychodzi za mąż to coś tu nie ten teges. Najwyraźniej była zaszczuta przez swoją wspaniałą rodzinę, bała się ujawnić i na siłę próbowała sobie ułożyć życie, normalne życie. Po latach okazało się, że to wcale nie jest "normalne" życie, a mąż jest zwykłym agresywnych hoojem co za zwyczaj wychodzi właśnie po latach. Skoro sąd nie brał pod uwagę orientacji matki to czemu odebrał jej prawa rodzicielskie i zostawił dzieci z takim ojcem??


P@tronikus napisał:
Nietolerancja i uprzedzenie?? Hm... możliwe, choć na moje spowodowane ogólnie przyjętą i podtrzymywaną tendencją skrzywionej społecznej moralności. Ja kieruję się własną moralnością, to się może nie podobać większości, ale żyję dla siebie nie dla społeczeństwa i wiele jego praktyk nie popieram. Że niby ta dyskusja dużo czasu może zabrać?? A cuu, śpieszy się gdzieś Pani?? Czy po prostu daje mi subtelnie do zrozumienia, że nie ma ochoty na dalszą polemikę??.



alfa-i-omega napisał:

No wiesz ja tez nie zyje dla społeczeństwa i własny rozum mam. jeśli coś uważam za słuszne to nie patrze czy komus sie to podoba czy nie. Szkoda że myslisz, że mam "tendencje skrzywionej społecznej moralności". Ja tak nieuważam. Fakt czasami moje poglady pokrywają sie w jakimś stopniu z pogladami innych ale to hcyba normalne:) A moze przez to, ze pewne sprawy postrzegam jak 60% społeczności jestem gorsza bo sie nie buntuje?? Może.... nikt nie jest idealny.


Nietolerancja i uprzedzenie są dla mnie "tendencją skrzywionej społecznej moralności", a jeśli Ty się pod tymi dwom słowami z początku zdania podpisujesz to moje zdanie na ten temat już znasz. Zasadniczo, nic mi do Twojego życia, wyborów i obranej drogi, rób co uważasz za stosowne. Skoro jednak postrzegasz pewne sprawy jak 60% społeczeństwa to już coś mogę o Tobie powiedzieć Cool
O właśnie nikt nie jest idealny, i to właśnie najlepiej obrazuje ludzką naturę. Tylko czemu niektórzy ludzie tylko te zdania wypowiadają a nie dostrzegają ich prostego przekazu??

alfa-i-omega napisał:

A dla wszystkich kórzy sa troszke inni polecam te słowa:)
"Badźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie.
Podejmijcie ryzyko bycia odmiennym, ale nauczcie się to robić, nie zwracając na siebie uwagi.
A teraz skupcie się na tej róży i pozwólcie by objawiło się wasze prawdziwe JA.
- Co to jest prawdziwe Ja?
-To kim jesteś, a nie to, co z ciebie uczyniono..."


Hehe, rozwijajcie się poznawajcie siebie w ciszy i skromności?? Ale w zasadzie po co?? Czemu "inni" muszą się ze swoją odmiennością ukrywać?? A no tak, bo żyjemy w społeczeństwie przesiąkniętym nietolerancją i wysublimowaną estetyką - przykre to, ale niestety prawdziwe, Ja wolę te słowa Stirnera:
"Ja jestem swym gatunkiem, nie istnieją dla mnie normy, prawa, wzory, itd. (...) Lepiej być dzieckiem niegrzecznym niż przedwcześnie dojrzałym (...) krnąbrny i nieposłuszny jest jeszcze w stanie kształtować siebie zgodnie ze swą własną wolą; przedwcześnie dojrzały i uległy jest zdeterminowany przez gatunek, powszechne wymogi"

alfa-i-omega napisał:

P.S
Wolałabym zebyś nie używał sformułowania pani - prosze ja cie bardzo:D


Troszku nonszalancji nie zaszkodzi, no ale jeśli to Panią drażni to spróbuję zwracać się mniej oficjalnie, dobre?? Cool

P.S. El Loco Kanguro, homoseksualizm to nie choroba, wbrew obiegowej opinii a po za tym, raczyłbyś cóś na bazgrać wreszcie w sprowokowanym przez siebie temacie o wegetarianizmie??



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfa-i-omega
Wierszokletca
Wierszokletca



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem:D

PostWysłany: Wto 12:07, 28 Sie 2007    Temat postu:

Oczywiście, ze moralność można zmienić co widać. Jest nic innego co zdanie większośći, niekoniecznie najlepsze ani najbardzij logiczne, ale takie które odpowiada zbiorowemu żądaniu.
PARADY RÓWNOŚCI:Młodzi ludzie , kórzy będą kształtować i juz po części kształtują moralność świata mają wiedze na temat homoseksualizmu bardzo dużą a ze niekórzy nie chcą ja do siebie dopuścić to napenwno nie pomoga paradu które mają zapoznac ich z homoseksualizmme.Ludzi starych i tak nie przekonasz.Więc? Skoro jedni wiedza o co chodzi, a drugich nie przekonasz to po co parada? Żeby zobaczyć zbiorowy homoseksualizm?
Dredziarze, punki, transwestyty, prostytutkiitp nie spełniają społecznych norm, są szykanowani, ale oni nie robią z tego wielkiego HAlo i nie wychodzą na ulice żeby sie pokazać(no moze poza prostytutkami ale nie ejst to zbiorowe:) )Oni są raczej dumni ze swojej odmiennosci i oryginalności. Homoseksualiści powinni brać z nich przykład i nie bac sie pokazywac prawdziwe ja. Najpierw tzreba zaakceptowac siebie podnieść głowe i stawić czoła przeciwnościom. Jeśli gej stanie przed swoim najbliższym otoczeniem i powie kim jesti ze czuje sie z tym dobrze to jest to niewątpliwie krok do przodu, krok do zmiany małej grupy społecznej która tworzy ta dużą. Jeśli chcemy zmieniac śwat to zacznijmy od swoich małych grup społecznych. Jeśli gej czy lesbijka przekona ją to już jest mały sukces . Mały moze sie przerodzić w duży.Widzisz tą zależnosć? pewnie tak:)
Małe sprostowanie ja też nie chcem popełniac błędów czasów prawdziadów, było by to chore. Świat się zmienia. ludzie też i to jest chyba normalne ewoluujemy ( chociaz nie znawsze jest to dobre i nie chodzi tuo homoseksualizm). Na dzien dzisiajszy niewyobrażam sobie żeby homoseksualiści wychowywali dziecko, dlatego ze środowisko nie ejst gotowe na obraz takiego rodzaju rodziny bo takim przypadu to dziecko by cierpiało.
Jeślichodzi o prostaków, kórzy rzucają kamieniami, to w swoich rozważaniach nie brałam ich pod uwagę. Oni są i będa i jeszce pewnie nie raz usłyszymy jakieś prymitywne odzywki lub zachowania. To ze dostane kamieniem w głowe, albo ze jestem smieciem nie znaczy że mam sie zmieniac albo urządzac sobie parade, kóra ma zachęcić wszystkich do zaakceptowania mnie. Prostaków nie nauczysz manier i dla nich to ejst bez różnicy czy uderzą geja, mnie, czy ciebie.
Nie uważam moich rodziców za autorytet i ów autorytetów nie mam . A to że z domu wynosi sie pewne cechy to jest nieuniknione. Ty (lub pan jak wolisz:P )tez pewnie masz jakieś naleciałosci z domu:)
Nie twierdzę, ze osoba wychowana w domu przez lesbijkę jest lesbijka. Spoijrzenie na sprawe partnerstwa będzie inne.Załózmy, ze urodziłeś się w świecie gdzie homoseksualizm jest powszechnie akceptowany. Jako dziecko niczego nie świadomepatrzysz na otaczający świat i naśladujesz ludzi starszych. Dorastasz widzisz kobiete kochającą kobiete- dla małego dziecka piekny obraz kochających się rodziców.Dorastasz stajesz się mężczyznąi.........? Napewno bedziesz miał dylemat co jest lepsze kobieta czy męzczyzna. A mozę spóbowac z obydwowa? Jak bedą patzreć na to moi rodzice? A co ja własciwie chcem? Takie i nne pytania bedziesz sobie stawiał a na psychikę napewno to dobrze nie wpłynie.

Cytat:
Po pierwsze, skoro kobieta o skłonnościach homoseksualnych wychodzi za mąż to coś tu nie ten teges. Najwyraźniej była zaszczuta przez swoją wspaniałą rodzinę, bała się ujawnić i na siłę próbowała sobie ułożyć życie, normalne życie. Po latach okazało się, że to wcale nie jest "normalne" życie, a mąż jest zwykłym agresywnych hoojem co za zwyczaj wychodzi właśnie po latach. Skoro sąd nie brał pod uwagę orientacji matki to czemu odebrał jej prawa rodzicielskie i zostawił dzieci z takim ojcem??

Kobieta sie bała . Każdy sie czegoś boi. Skoro się boi przyznac przed najbliższą rodzina to albo nie ejst tego pewna albo nie jest gotowa na to byc , przeciwstawiają c sie społeczeństwu, szczęśliwa. O szczęście trzeba "walczyć". Dlaczego sędzia zostawił dzieci ojcu tzreba zapytać sedziego. Gdybym znałą ta sprawe osobiscie to poewnie bym znalazłą jakieś przyczyny.
Jestem osobą tolerancyją i nie mam uprzedzeń, jestem otwarta na zdanie innych, a że inni nie potrafią mnie przekonać to dlaczego mam zmienaic swoje zdanie te 60% tak poprostu napisałam , chaiłąm raczej potkreślic ze to co myślimy nie ejst czyms oryginalnym a moralnosć nigdy nie ejst indywodualna bo znajda sie osoby które myślą i zcują tak samo.


Cytat:
Hehe, rozwijajcie się poznawajcie siebie w ciszy i skromności?? Ale w zasadzie po co?? Czemu "inni" muszą się ze swoją odmiennością ukrywać??

Tam nie jest nic napisane o skromności i ciszy, no ale co człowiek to ionterpretacja. Ja to rozumiem żeby robić swoje ale nie na pokaz.


Rozumiem , ze ty jesteś nienagannym indywidualistai twoje mysli nie mają odpowiednika u innych obywateli. nie znasz norm i prawa...buntownik , który sam się ukształtował? Kazdy ma jakkieś normy i zasady których przestrzega , tylko nie każdy chce sie do nich przyznac

p.s

Czasami mam wrazenie, ze nie potrafie wyrazic wszsytkiego co myśle słowami. Dlatego wczesniej napisąłam ze dalsza polemika do niczego nie doprowadzi..he to chyba pierwsze moje tak długie wypowiedzi na forum , taka małą premiera:D wiec nie bijcie:D[/list]



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
P@tronikus
Światowa Sława Piśmienna
Światowa Sława Piśmienna



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Angkor Wat

PostWysłany: Wto 19:29, 04 Wrz 2007    Temat postu:

alfa-i-omega napisał:

PARADY RÓWNOŚCI:Młodzi ludzie , kórzy będą kształtować i juz po części kształtują moralność świata mają wiedze na temat homoseksualizmu bardzo dużą a ze niekórzy nie chcą ja do siebie dopuścić to napenwno nie pomoga paradu które mają zapoznac ich z homoseksualizmme.Ludzi starych i tak nie przekonasz.Więc? Skoro jedni wiedza o co chodzi, a drugich nie przekonasz to po co parada? Żeby zobaczyć zbiorowy homoseksualizm?


Tja właśnie widzę tą wiedzę, na każdym kroku. Kanguro twierdzi, że to choroba Laughing Litości! Taka jest właśnie większość naszego społeczeństwa, ma gdzieś fakty naukowe i tolerancje, wolą swój konserwatyzm i tradycyjną ignorancję, żeby nie napisać apatię czy nawet wrogość dla wszelkiej odmienności. Parady jak już pisałem mają za zadanie oswoić ludzi heteroseksualnych z homoseksualizmem, pokazać, że osoby takie są równie wartościowymi członkami społeczeństwa jak inni. Uważasz, że problem sam się rozwiąże?? Śmię wątpić, przy obecnym biegu wydarzeń (czyt. władza i kler) bez społecznych kampanii przeciwhomofibicznych społeczności homoseksualnej nie czeka świetlana przyszłość. Przedstawiasz świat jak gdyby miał tylko dwa kolory czarny i biały, natomiast jeśli jeszcze tego nie widzisz to niebawem zobaczysz (studia biologiczne powinny w tym pomóc), że życie jest wielce skomplikowane i ma rozmaite odcienie szarości i całą paletę barw. Nie jest tak, że ludzie znają prawdę i świadomie jej nie wybierają. Ludzie znają w tej materii tylko uogólnienia, mity i bajeczki nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Parady i kampanie informacyjne są jak najbardziej potrzebne.


alfa-i-omega napisał:

Dredziarze, punki, transwestyty, prostytutkiitp nie spełniają społecznych norm, są szykanowani, ale oni nie robią z tego wielkiego HAlo i nie wychodzą na ulice żeby sie pokazać(no moze poza prostytutkami ale nie ejst to zbiorowe:) )Oni są raczej dumni ze swojej odmiennosci i oryginalności. Homoseksualiści powinni brać z nich przykład i nie bac sie pokazywac prawdziwe ja. Najpierw tzreba zaakceptowac siebie podnieść głowe i stawić czoła przeciwnościom. Jeśli gej stanie przed swoim najbliższym otoczeniem i powie kim jesti ze czuje sie z tym dobrze to jest to niewątpliwie krok do przodu, krok do zmiany małej grupy społecznej która tworzy ta dużą. Jeśli chcemy zmieniac śwat to zacznijmy od swoich małych grup społecznych. Jeśli gej czy lesbijka przekona ją to już jest mały sukces . Mały moze sie przerodzić w duży.Widzisz tą zależnosć? pewnie tak:)


Pomieszałaś ideologie, zawód i kwestię dewiacji seksualnej jaką jest transwestytyzm oraz sprawę orientacji seksualnej. Punki chcą być inni, wyróżniać się i szokować mało ich obchodzi czy jest o nich głośno czy nie (w latach 70 i 80 było). Zresztą chyba nigdy nie byłaś na rzadnej demonstracji, większość z uczestników to punki. Prostytutki nie chcą rozgłosu chcą po prostu zarabiać Cool. Transwestyci, hm... czy warto się chwalić przebieraniem za osoby przeciwnej płci w celu osiągnięcia satysfakcji seksualnej?? No chyba, że drak queen - zabawa to rozumiem Very Happy Homoseksualiści, ludzie którzy chcą tak samo i w tych samych miejscach (chodzi mi o publiczne) okazywać swoje uczucia jak heteroseksualiści. Nie chcą się ukrywać ze swoją orientacją seksualną tak samo jak nie czynią tego heterycy. Oni akceptują siebie, a teraz chcą aby to samo zrobiło społeczeństwo, tak aby ich życie było normalne, bez strachu i dyskryminacji. Tja, przekonywanie małych grupek, i naprawdę myślisz, że rozleje się to na całe społeczeństwo?? Niby jakim cudem?? Jeśli coś nie jest popularne albo dość powszechne to nie zostanie zaakceptowane przez ogół, zwłaszcza, że homoseksualizm jest potępiany przez Watykan i normy moralne naszego społeczeństwa. Choć to się może zmienić, tak jak to było z naturalnymi futrami czy dietą wege. Dziś nie modne jest noszenie naturalnego futra i prawie nie znajdziesz tego na młodych osobach. Stare babcie to akurat wyjątek, z jakiego powodu już tłumaczyłem - konserwatyzm.


alfa-i-omega napisał:

Małe sprostowanie ja też nie chcem popełniac błędów czasów prawdziadów, było by to chore. Świat się zmienia. ludzie też i to jest chyba normalne ewoluujemy ( chociaz nie znawsze jest to dobre i nie chodzi tuo homoseksualizm). Na dzien dzisiajszy niewyobrażam sobie żeby homoseksualiści wychowywali dziecko, dlatego ze środowisko nie ejst gotowe na obraz takiego rodzaju rodziny bo takim przypadu to dziecko by cierpiało.


I aby to zmienić w naszym kraju organizuje się parady równości i kampanie informacyjne. Kiedyś było coś takiego w szkole jak "wychowanie do życia w rodzinie" - różnie się to różnych latach nazywało, w programie powinny znaleźć się fakty odnoście homoseksualizmu, że jest to taka sama orientacja jak heteroseksualizm i w żadnym wypadku nie jest chorobą. Szkoła ma nauczać i wychowywać, może czas aby nauczała tolerancji i poszanowania dla każdej osoby bez względu na orientację seksualną, narodowość czy religię. Póki co to niestety tylko mrzonka.



alfa-i-omega napisał:

Jeślichodzi o prostaków, kórzy rzucają kamieniami, to w swoich rozważaniach nie brałam ich pod uwagę. Oni są i będa i jeszce pewnie nie raz usłyszymy jakieś prymitywne odzywki lub zachowania. To ze dostane kamieniem w głowe, albo ze jestem smieciem nie znaczy że mam sie zmieniac albo urządzac sobie parade, kóra ma zachęcić wszystkich do zaakceptowania mnie. Prostaków nie nauczysz manier i dla nich to ejst bez różnicy czy uderzą geja, mnie, czy ciebie.



Sposób bycia to jedno a sfera uczuciowa to drugie, nie można tego mieszać. Miłość i bunt. Miłość jest rzeczą naturalną, nieodzowną potrzebną każdemu a bunt wynikiem kultury, najczęściej krótkim okresem w życiu. To, że frajerstwo szydzi z tych co wyróżniają się z tłumu w oryginalny sposób ubiorem jeszcze mogę wytrzymać, jest do idiotyczne ale do zniesienia. Jednak jest pewna granica i sfera uczuć jest nią dla mnie. Z takimi przejawami prostactwa trzeba walczyć od małego, szkoła i media są na to najlepszym miejscem.


alfa-i-omega napisał:

Nie uważam moich rodziców za autorytet i ów autorytetów nie mam . A to że z domu wynosi sie pewne cechy to jest nieuniknione. Ty (lub pan jak wolisz:P )tez pewnie masz jakieś naleciałosci z domu:)
Nie twierdzę, ze osoba wychowana w domu przez lesbijkę jest lesbijka. Spoijrzenie na sprawe partnerstwa będzie inne.Załózmy, ze urodziłeś się w świecie gdzie homoseksualizm jest powszechnie akceptowany. Jako dziecko niczego nie świadome patrzysz na otaczający świat i naśladujesz ludzi starszych. Dorastasz widzisz kobiete kochającą kobiete- dla małego dziecka piekny obraz kochających się rodziców.Dorastasz stajesz się mężczyznąi.........? Napewno bedziesz miał dylemat co jest lepsze kobieta czy męzczyzna. A mozę spóbowac z obydwowa? Jak bedą patzreć na to moi rodzice? A co ja własciwie chcem? Takie i nne pytania bedziesz sobie stawiał a na psychikę napewno to dobrze nie wpłynie.


Wynoszenie cech z domu?? Geny i rodzina, norma lecz nie działa to z orientacją seksualną.
W świecie, w którym byłaby tolerancja dla homoseksualizmu miałabyś możliwość wyboru. Żadna ze stron nie była by moralnie lepsza czy gorsza,obie były by takie same. W tym momencie dokonujesz wyboru, albo hetero albo homo, lub bi. Ja nie mam nic przeciwko próbowania z obydwoma, choć sam tego nie próbowałem. A Ty masz coś przeciwko??
Dokonywanie wyborów nie wpłynie dobrze na Twoją psychikę?? Confused Jak to możliwe?? Całe życie to robimy, musimy wybierać. Albo jesteś hetero, homo albo bi - trzeba wybrać. W jaki więc sposób źle wpłynie na psychikę człowieka taki wybór?? Ja nie mam pojęcia.

alfa-i-omega napisał:

Kobieta sie bała . Każdy sie czegoś boi. Skoro się boi przyznac przed najbliższą rodzina to albo nie ejst tego pewna albo nie jest gotowa na to byc , przeciwstawiają c sie społeczeństwu, szczęśliwa. O szczęście trzeba "walczyć". Dlaczego sędzia zostawił dzieci ojcu tzreba zapytać sedziego. Gdybym znałą ta sprawe osobiscie to poewnie bym znalazłą jakieś przyczyny.


No i właśnie, jak kobieta brała ślub z tym mężczyzną nie była pewna lub gotowa do przyznania, że jest lesbijką. Po latach dojrzała do tego.


alfa-i-omega napisał:

Jestem osobą tolerancyją i nie mam uprzedzeń, jestem otwarta na zdanie innych, a że inni nie potrafią mnie przekonać to dlaczego mam zmienaic swoje zdanie te 60% tak poprostu napisałam , chaiłąm raczej potkreślic ze to co myślimy nie ejst czyms oryginalnym a moralnosć nigdy nie ejst indywodualna bo znajda sie osoby które myślą i zcują tak samo.


Dżizas możesz mi to WYJAŚNIĆ bo zbyt zawile w tym momencie prawisz.



Cytat:
Hehe, rozwijajcie się poznawajcie siebie w ciszy i skromności?? Ale w zasadzie po co?? Czemu "inni" muszą się ze swoją odmiennością ukrywać??

alfa-i-omega napisał:

Tam nie jest nic napisane o skromności i ciszy, no ale co człowiek to ionterpretacja. Ja to rozumiem żeby robić swoje ale nie na pokaz.
Rozumiem , ze ty jesteś nienagannym indywidualistai twoje mysli nie mają odpowiednika u innych obywateli. nie znasz norm i prawa...buntownik , który sam się ukształtował? Kazdy ma jakkieś normy i zasady których przestrzega , tylko nie każdy chce sie do nich przyznac


Hm... jest to cytat, w którym autor ukrył sens, nie napisał go bezpośrednio więc trzeba go znaleźć i to właśnie uczyniłem. I uważam, że trafnie odczytałem owe przesłanie, przeczytaj Twój fragment raz jeszcze.
Indywidualizm nie oznacza endemiczności. Choć śmię wątpić ażebyś spotkała wielu takich jak ja - nie jest to przechwałka, po prostu nieskromne stwierdzenie faktu. Nie jestem buntownikiem, ten okres już mi minął. Aby nie zgadzać się z czymś najpierw trzeba to poznać (odnośnie norm, praw). Czy indywidualizm oznacza brak zasad?? Pierwsze słyszę. Oznacza to kierowanie się własnymi zasadami, dokonywanie własnych wyborów bez oglądania się na stado.

alfa-i-omega napisał:

Czasami mam wrazenie, ze nie potrafie wyrazic wszsytkiego co myśle słowami. Dlatego wczesniej napisąłam ze dalsza polemika do niczego nie doprowadzi..he to chyba pierwsze moje tak długie wypowiedzi na forum , taka małą premiera:D wiec nie bijcie:D[/list]


No cóż, uroki netprzestrzeni ale z biegiem czasu nabierzesz wprawy.
Polemika na forach jest dobrym treningiem zwiększającym sprawność retoryczną więc polecam takowe dysputy. Tak więc nie zgodzę się z Tobą, oprócz nabierania wprawy zyskujesz doświadczenie (wiedzę?) po przez wolną wymianę myśli. Przynajmniej ja coś wynoszę.


P.S. Coś dla El Loco Kanguro:
"Psychologowie, psychiatrzy i inni naukowcy zajmujący się zdrowiem psychicznym, zgadzają się co do faktu, że homoseksualizm nie jest chorobą, zaburzeniem psychicznym czy problemem emocjonalnym. Ponad 35 lat obiektywnych, rozbudowanych badań naukowych dowodzi, że homoseksualizm w jakiejkolwiek postaci nie wiąże się z żadnym zaburzeniem psychicznym lub innym problemem zdrowotnym. Co prawda niegdyś homoseksualizm był uważany przez naukowców i społeczeństwo za chorobę, jednak przekonanie to oparte było na uprzedzeniach, a nie rzetelnych informacjach.
W 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne uwzględniając nowe, lepiej zorganizowane badania, usunęło homoseksualizm z listy psychologicznych problemów zdrowotnych. Dwa lata później, Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wydało zarządzenie popierające to rozwiązanie.
Od ponad 25 lat obie organizacje apelują do wszystkich specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego na całym świecie o dementowanie błędnego przekonania o patologicznym charakterze homoseksualizmu, które nadal jest głoszone przez niektórych ludzi." źródło: Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne
i jeszcze:
"Polskie Towarzystwo Seksuologiczne jest zaniepokojone krzywdzącym wpływem społecznych uprzedzeń na funkcjonowanie psychiczne i społeczne osób homoseksualnych i biseksualnych oraz jest świadome niechlubnej roli, jaką w podtrzymywaniu tych uprzedzeń odegrała niegdyś nauka, która przez ponad sto lat (do 1973 r. w USA i do 1991 r. w Europie) uznawała homoseksualność za zaburzenie psychiczne. Ówczesne mniemanie o patologicznym charakterze homoseksualności okazało się niepoparte faktami naukowymi, lecz oparte na społecznych uprzedzeniach od wieków zakorzenionych w kulturze zachodniej. Dlatego też homoseksualność została wykreślona z obu najważniejszych klasyfikacji zaburzeń psychicznych – DSM i ICD.
Jednocześnie na Polskim Towarzystwie Seksuologicznym, jako na organizacji naukowej, spoczywa odpowiedzialność za rozpowszechnianie w społeczeństwie aktualnego stanu wiedzy seksuologicznej, szczególnie jeśli społeczna dezinformacja w zakresie seksuologii podtrzymuje niesłuszną dyskryminację jakiejkolwiek grupy społecznej", źródło: Polskie Towarzystwo Seksuologiczne.
oraz:
"Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne podtrzymuje stanowisko z 1973 roku, że homoseksualizm nie jest jednostką chorobową. W ostatnim czasie pojawiły się głosy kwestionujące powyższą tezę, które opierają się na założeniu, że homoseksualizm może zostać "wyleczony". Podstawą tego typu twierdzeń nie są jednak rzetelne badania naukowe przeprowadzane przez kompetentnych specjalistów, lecz przekonania religijne lub polityczne nie respektujące praw obywatelskich osób homoseksualnych", źródło: Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lupus
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kuyavia i Pomerania

PostWysłany: Sob 14:01, 27 Paź 2007    Temat postu:

'Ostry temat' widze... Smile Tym samym, lekturka na dzisiejszy wieczor! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfa-i-omega
Wierszokletca
Wierszokletca



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem:D

PostWysłany: Nie 11:43, 28 Paź 2007    Temat postu:

lupus napisał:
'Ostry temat' widze... Smile Tym samym, lekturka na dzisiejszy wieczor! Smile


Mógłbys ja takoś wzbogacić o kilka swoich zdan na ten temat;P



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfa-i-omega
Wierszokletca
Wierszokletca



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem:D

PostWysłany: Nie 11:45, 28 Paź 2007    Temat postu:

ale napisąłam nie popolskiemu:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lupus
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kuyavia i Pomerania

PostWysłany: Nie 13:04, 28 Paź 2007    Temat postu:

Wzbogace, wzbogace! Tyle, ze musze zaznajomic sie z caloscia! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
P@tronikus
Światowa Sława Piśmienna
Światowa Sława Piśmienna



Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Angkor Wat

PostWysłany: Pon 13:23, 29 Paź 2007    Temat postu:

No nie może być Angel się namalował. Już myślałem, że zostawiłeś to forum odłogiem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Alternatywne Forum Kujaw i Pomorza Strona Główna -> Alternatywne Rodziny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group