Autor Wiadomość
lupus
PostWysłany: Czw 17:23, 03 Maj 2007    Temat postu: Warka za Kujawiaka na Polonii

Zrodlo: Gazeta.Pl, Bydgoszcz

Warka za Kujawiaka na Polonii.

Grupa Żywiec zamiast Kujawiaka, chce na bydgoskiej Polonii promować inny swój produkt: Warkę. - Chcemy nadal współpracować z Polonią, a także promować żużel jako dyscyplinę. Warka, która jest znana w całej Polsce zastąpi regionalnego Kujawiaka. Oprócz pomocy, jaką dotychczas deklarowaliśmy chcemy też wyjść poza stadion. W mieście pojawią się zapewne bilbordy promujące Polonię - zapowiada Krzysztof Rut, dyrektor ds. korporacyjnych Grupy Żywiec S.A.
lupus
PostWysłany: Śro 17:49, 22 Lis 2006    Temat postu: O Kujawiaku przed wyborami...

Źródło:
--> http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/
--> http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/2029020,35590,3735539.html

P.S.: Szkoda, że deklaracje pojawiły się w tyglu wyborczym...
Pracownicy Kujawiaka raczej liczą na konkrety, nie polityczne deklaracje!

----------------------------------------------------------

Trzeba ratować bydgoski browar
ka
2006-11-14, ostatnia aktualizacja 2006-11-14 17:13
Prezydent Bydgoszczy apeluje do przedsiębiorców, aby nie dopuścili do likwidacji Kujawiaka.
We wtorek Konstanty Dombrowicz zwrócił się do przedsiębiorców, aby rozważyli zakup Kujawiaka. - Ta firma wrosła przecież w pejzaż Bydgoszczy, piwo cieszy się tutaj dużą popularnością - mówił. - Można uratować 80 miejsc pracy i bydgoską tradycję. Niestety, ratusz nie może wykupić browaru, ale myślę, że może to być dobry interes dla innych firm.

Prezydent deklaruje, że miasto pomoże chętnym na zakup browaru od strony formalnej i prawnej. Warunkiem, jaki stawia Żywiec, jest podjęcie decyzji o chęci nabycia Kujawiaka do końca roku.




Podyskutuj na forum:
--> http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=54
Wasze opinie:
--> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=54&w=52185690&a=52185690
Dodaj swoją opinię:
--> http://forum.gazeta.pl/forum/73,46481,1540823.html?f=54&w=52185690&p5=3735539&p6=DOCUMENT&rep=1&powrot=http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,3735539.html
lupus
PostWysłany: Czw 18:37, 16 Lis 2006    Temat postu:

Źródło:
--> http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/
--> http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/2029020,35590,3734339.html


Załoga Kujawiaka nie daje za wygraną
Jacek Kowalski 2006-11-13, ostatnia aktualizacja 2006-11-13 21:57

Jest pomysł na ratowanie Browaru Kujawiak - utworzenie spółki pracowniczej. Trzeba by jednak wynegocjować wyższe odprawy i załatwić inwestora z zewnątrz - mówią ludzie zatrudnieni w browarze. Ryszard Borucki, szef zakładowej "S" nie ukrywa, że to trudne wyzwanie, bo właściciel Kujawiaka, Grupa Żywiec, nie jest zainteresowany reaktywowaniem bydgoskiego browaru.

Powód? Kujawiak generuje wysokie koszty i trzeba do niego dokładać, a w Grupie szuka się oszczędności. Browar ma być więc sprzedany, a piwo warzone w innej części kraju. Gdy to nastąpi, pracę straci 84 pracowników.

Wszyscy dostaną odprawy, średnio po 80 tys. zł. Ma być też wynajęta specjalistyczna firma, która pomoże ludziom znaleźć pracę.

Załoga chce jeszcze wyższych odpraw, żeby pieniądze przeznaczyć na ratowanie swoich miejsc pracy.

- Nie weźmiemy z tego do kieszeni ani grosza. Złożymy się, poszukamy inwestora z zewnątrz i będziemy dalej produkowali piwo w Bydgoszczy tak, jak dzieje się to nieprzerwanie od 148 lat - zapowiada Borucki.

Twierdzi, że Grupa Żywiec przechytrzyła pracowników bydgoskiego browaru: - Dostaliśmy za mało czasu na rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Zaledwie 27 dni. I od razu chcą nas zamykać.

Załoga z Bydgoszczy działa w porozumieniu z innymi browarami Grupy. Aby wymóc wyższe odprawy, w ubiegłym tygodniu oflagowały się wszystkie zakłady: w Leżajsku, Cieszynie, Żywcu, Elblągu, Warce i w Bydgoszczy. - Dajemy zarządowi czas do 15 grudnia. Jeśli nic nie osiągniemy, sięgniemy po ostrzejsze formy protestu - ostrzega Borucki.

Załogę w żądaniach popiera Zarząd Regionu "S" z Bydgoszczy, który włączył się do mediacji z władzami Grupy Żywiec. - Uważamy, że decydując o zamknięciu browaru, władze firmy złamały prawo. Nie odbyły się bowiem konsultacje w browarze, a to jest warunkiem podstawowym. Dlatego wraz z załogą walczymy o uchylenie tej decyzji - mówi Leszek Walczak, szef Zarządu Regionu "S".

Zarząd Grupy nie chce komentować napiętej sytuacji w bydgoskim zakładzie. Nieoficjalnie jednak wiemy, że nie ma dobrego klimatu dla podwyższenia odpraw, a tym bardziej dla cofnięcia decyzji o zamknięciu Kujawiaka.

Wczoraj przedstawiciele załogi spotkali się z parlamentarzystami, którzy mają pomóc w poszukiwaniu zewnętrznego, niezwiązanego z browarnictwem inwestora.


Dodaj swoją opinię:
--> http://forum.gazeta.pl/forum/73,46481,1540823.html?f=54&w=52123459&p5=3734339&p6=DOCUMENT&rep=1&powrot=http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,3734339.html

Wasze opinie:
--> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=54&w=52123459&a=52123459
lupus
PostWysłany: Czw 18:37, 16 Lis 2006    Temat postu: To już koniec Browaru Bydgoskiego

Źródło:
--> http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/
--> http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/2029020,35590,3718384.html

To już koniec Browaru Bydgoskiego

Jacek Kowalski2006-11-03, ostatnia aktualizacja 2006-11-03 19:44

Przed nowym rokiem zamykamy zakład - ogłosił wczoraj zarząd Grupy Żywiec SA. 85 pracowników dostanie odprawy i pójdzie na bruk. Ale samo piwo Kujawiak nie zniknie - będzie warzone w innych browarach Grupy.

Mariusz Rafiński będzie pierwszym, który w firmie przy ul. Ustronie dowie się o końcu produkcji. Jest warzelnikiem: "gotuje" brzeczkę na piwo, a więc jest pierwszym ogniwem produkcji. - Szefie, to jak: robimy jeszcze w przyszłym tygodniu, czy już zawieszamy produkcję? - pyta szczerze zaniepokojony. - Na razie robimy. Do ostatniego dnia - odpowiada Piotr Domżała, zastępca dyrektora Browaru Bydgoskiego ds. produkcyjnych. - Pracuję tutaj już 12 lat. Trzy godziny temu powiedzieli nam, że browar definitywnie upada. Jeszcze się nie pozbierałem. Jeszcze nie wiem, co dalej - mówił w południe Rafiński "Gazecie".

- Po prostu nie udało się znaleźć inwestora - rozkładał wczoraj bezradnie ręce Hans van Zon, prezes zarządu Grupy. Specjalnie przyjechał do Bydgoszczy, by rano spotkać się z pracownikami browaru i im pierwszym przekazać hiobową wieść, o której było w mieście głośno od kilku tygodni. Potem zwołał konferencję prasową.
- Żadna firma z branży, z którą rozmawialiśmy na temat sprzedaży, nie dawała tylu pieniędzy, żebyśmy byli usatysfakcjonowani. Dlatego dziś zdecydowaliśmy: dość mrzonek. Prędzej czy później browar musiałby upaść. My przyspieszamy nieuniknione, a poprzez odprawy łagodzimy szok, jaki musiałby nastąpić u pracowników - tłumaczy Holender.

Kujawiak - po 148 latach nieprzerwanej działalności - przestanie produkować piwo w ciągu najbliższych ośmiu tygodni. Kiedy dokładnie? O tym zadecyduje centrala (tej wiedzy nie ma nawet dyrekcja browaru). Dlaczego trzeba go zamknąć? - Na rynku stale rośnie konkurencja, podnoszą się ceny opakowań i surowców, natomiast cena piwa od lat się nie zmienia. To wymusza na nas redukcję kosztów - wyjaśnia van Zon. - Jest już jasne, że w Browarze Bydgoskim nie da się ani teraz, ani w przyszłości ograniczyć kosztów do poziomu akceptowanego w Grupie Żywiec. Do tego dochodzą jeszcze dwa aspekty: po pierwsze Kujawiak leży w centrum miasta, więc nie może się już rozwijać. No i trzeba wciąż ponosić koszty związane ze zmniejszeniem uciążliwości zakładu wobec sąsiedztwa. A po drugie - pozycja rynkowa piwa z Bydgoszczy jest znacznie gorsza niż oczekiwaliśmy. Moce produkcyjne i tak niedużego zakładu wykorzystywane są w połowie. To się nie opłaca - dodaje.

Większość pracowników jest rozgoryczona. Szok odejścia z browaru łagodzić mają solidne odprawy: średnio będą wynosiły 80 tys. zł, choć wszystko zależy od liczby przepracowanych tu lat. Za każdy rok wypada około 3,7 tys. zł (większość ludzi pracuje około 17 lat). - 80 tys. weźmie mąż; jeśli pracuje tu z żoną, podwoją tę kwotę. Część zainwestują, część odłożą i mogą spokojnie żyć - uważa Domżała. - Ale mnie żal jest, cholera, tego Kujawiaka. Przywiązałem się - przyznaje. Władze browaru zapewniają też, że wynajmą specjalistyczną firmę, by pomóc w poszukiwaniu pracy wszystkim chętnym z browaru.

Niezadowoleni z obrotu spraw są związkowcy. - Naszym zdaniem przyczyny zamknięcia browaru są niejasne. Będziemy walczyli o odszkodowania wyższe niż zapowiadane średnio 80 tys. na głowę. W jaki sposób? Negocjując z zarządem - mówi Grzegorz Balcerzak z Solidarności.

Co dalej z browarem? Część maszyn trafi do któregoś z zakładów Grupy Żywiec (Leżajsk albo Elbląg). Piwo o nazwie Kujawiak będzie natomiast produkowane i rozlewane w którymś z pobliskich browarów z Grupy - być może w Elblągu (decyzji jeszcze nie ma). A budynki i grunty zostaną wystawione na licytację. - Naprawdę robiliśmy wszystko, żeby do tego nie doszło. Niestety, rynek ma swoje prawa - mówił wczoraj z wyraźnym żalem w głosie Hans van Zon.

Dodaj swoją opinię:
--> http://forum.gazeta.pl/forum/73,46481,1540823.html?f=54&w=51487898&p5=3718384&p6=DOCUMENT&rep=1&powrot=http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,3718384.html

Wasze opinie:
--> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=54&w=51487898&a=51487898

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group